Oslo – Niezwykłe Miejsca, Które Musisz Zobaczyć

Oslo – miasto, które wymyka się wszelkim ramom

Wodospady w samym centrum miasta? Pomnik sikającej kobiety, z którego w wiadomych miejscach wypływają strumyczki wody? Hipsterska dzielnica, nad którą unosi się zapach marihuany? To wszystko i wiele więcej znajdziecie w Oslo. W tym materiału zapraszam Was na przegląd najbardziej zaskakujących atrakcji, jakie oferuje stolica Norwegii.

Turystyka - porównaj ceny

Do Oslo wybrałem się na tegoroczną majówkę. Prawdę powiedziawszy, spodziewałem się, że miasto będzie podobne do innych skandynawskich stolic, które odwiedziłem w przeszłości. Oczekiwałem dużej ilości terenów zielonych, eleganckich budynków sprzed kilku wieków i dobrze zaplanowanej oraz estetycznej przestrzenii miejskiej. Oczywiście, Oslo ma to wszystko. Ale bardziej dociekliwym turystom miasto oferuje kilka niecodziennych atrakcji, które mogą całkowicie zmienić wyobrażenia o stolicy Norwegii.

Obraz Photorama z Pixabay

Spacer wzdłuż Akerselvy – trasa poprzecinana malowniczymi wodospadami

Akerselva to długa na 10 kilometrów rzeka przepływająca przez samo centrum Oslo. Spacer jej brzegiem pozwala zwiedzić różne dzielnicę stolicy Norwegii. Trasa prowadzi przez nowoczesne dzielnice mieszkalne, zielone tereny rekreacyjne oraz dawne obszary przemysłowe przemienione w klimatyczne knajpki. Zdaniem niektórych jest to najlepszy sposób na to, by poznać i zrozumieć specyfikę Oslo. Mnie osobiście natomiast najbardziej zachwyciły wodospady, które pojawiały się na całej długości trasy. Łącznie było ich około 20. Oczywiście, część z nich były to tylko niewielkie spadki wodne, które ledwo zasługiwały na tę nazwę. W pobliżu ścisłego centrum Oslo natknęliśmy się jednak na kilka całkiem dużych wodospadów, które przypomniały mi o zeszłorocznej wyprawie do Islandii. Tam jednak by je zobaczyć, musiałem przemierzyć cały kraj wzdłuż i wszerz. Natomiast te, które widziałem w Oslo, znajdowały się zaledwie kilkanaście minut pieszo od ścisłego centrum miasta.

Grünerløkka – imprezowa mekka Oslo

Po długim spacerze wzdłuż brzegów Akerselvy chcieliśmy odpocząć przy kawie i smacznym jedzeniu. Nasz wybór padł na Grünerløkkę, słynną dzielnicę położoną we wschodniej części Oslo. Miejsce to ma swój niepodrabialny klimat. Kolorowe budynki, barwne murale, ekscentryczni przechodnie – to wszystko tworzy Grünerløkkę. Gdybym miał określić ją jednym słowem, nazwałbym dzielnicę “hipsterką”. Tętniąca życiem i lekko chaotyczna okolica w intrygujący sposób kontrastuje z uporządkowanym i statecznym klimatem oddalonego o 1,5 kilometra centrum miasta. To właśnie tu odbywają się najsłynniejsze w Oslo imprezy, niemal na każdym kroku można znaleźć klimatyczne kawiarenki i lokale gastronomiczne, a miejscowi handlarze chętnie wystawiają swoje produkty na pchlich targach. O tym, że ta dzielnica jest luźniejsza niż inne części Oslo świadczy też unoszący się nad nią zapach marihuany, którego próżno szukać gdzie indziej w stolicy Norwegii.

Ekebergparken – piękny zachód słońca i psychodeliczne instalacja artystyczne

Tym, co najbardziej utkwiło w mojej pamięci po wizycie w Oslo, są oryginalne i po prostu dziwne rzeźby, które można spotkać w różnych częściach miasta. Przedsmak tego daje już wizyta w słynnym parku Vigelanda. Naprawdę specyficznie robi się jednak w parku na słynnym wzgórzu Ekeberg. Miejsce to uznawane za jeden z najlepszych punktów widokowych do obserwacji zachodu słońca nad Oslo. Właśnie w tym celu odwiedziliśmy wzgórze, jednak potem zdecydowaliśmy się jeszcze na spacer po pobliskim Ekebergparku. Niemal na całej jego powierzchni znajdują się rzeźby i instalacje artystyczne. Część z nich przypomina dość klasyczne pomniki, jednak pojawiają się tam również zaskakujące elementy. Furorę w naszej małej grupce zrobiła rzeźba przedstawiająca oddającą mocz kobietę, a gdy z wiadomych miejsc co kilkanaście sekund wypływały strumyczki wody, konsternacja osiągnęła najwyższy poziom. W trakcie krótkiego spaceru znaleźliśmy również m.in. dużą rzeźbę przedstawiającą bliżej niezidentyfikowanego ptaka stojącego na dwóch łapach, który wyróżniał się niezwykle jaskrawymi kolorami. Nieco dalej naszym oczom ukazała się instalacja multimedialna, która składała się z kilkunastu wyświetlanych w tym samym czasie i niepowiązanych ze sobą psychodelicznych scenek. Niestety, nie zdążyliśmy przejść całego parku wzdłuż i wszerz. Wtedy z pewnością trafilibyśmy na jeszcze więcej tego typu obiektów. Tekst: Adrian Hulbój

Zarejestruj się i dołącz do naszej społeczności

Powiązane Artykuły

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *